Mamy dobre wieści – Michał, który od półtorej roku jest naszym pacjentem, dzięki intensywnej rehabilitacji, zaczął samodzielnie stawiać pierwsze kroki.
Michał Jucha, 30-letni mąż i tata dwójki maluchów, od 7 lat zmaga się z chorobą nowotworową – mięsakiem okolicy przykręgosłupowej (chondrosarcoma). Na przełomie 2012/2013 przeszedł kolejne operacje kręgosłupa, mające na celu usunięcie piątej wznowy choroby. Operacje te były przeprowadzane w Budapeszcie, gdzie lekarze dają największe szanse na całkowite wyleczenie. Poruszał się na wózku inwalidzkim. Od lutego zaczął intensywną rehabilitację. Jak wiadomo – bardzo kosztowną. Nasze Hospicjum pomagało w zbiórce funduszy na ten cel. Jakie są efekty – o tym już najlepiej opowie sam Michał:
“Rehabilituję się w domu od czterech miesięcy. Mam dwie godziny dziennie intensywnej rehabilitacji z mgr Grzegorzem Ptakiem. W czasie rehabilitacji wzmacniam mięśnie całego ciała. Ćwiczenia nastawione są na pobudzanie przepływu impulsów nerwowych w nogach, uczę się na nowo chodzenia – po operacji w listopadzie nie ruszałem nogami, po powrocie do domu ze szpitala mogłem jedynie lekko poruszać nogami, a przy pomocy rehabilitanta mogłem wstać na parę sekund.
Obecnie wstaję samodzielnie, mogę chwilę pospacerować przy użyciu kul. Rehabilitacja przynosi efekty, mimo ciągłych dolegliwości bólowych, z którymi radzę sobie lekami przeciwbólowymi.
Przy tej okazji chciałem podziękować wszystkim darczyńcom za wsparcie, wszystkim osobom, którym mój los nie był obojętny. Chciałem podziękować HOSPICJUM za wsparcie i pomoc przy organizacji i przebiegu rehabilitacji.
Pozdrawiam,
Michał”